czyli lecz się bańkami

Spotkałem ostatnio znajomą: młodą mamę. (młodą, wykształconą z dużego miasta). Jej synek przeziębił się, więc udała się do przychodni rejonowej, gdzie miała pecha (albo szczęście) trafić do doktora "starej daty", lekarza emeryta który dorabia sobie na pół etatu.
 Lekarz  obsłuchał dziecko i kazał... postawić bańki. A gdzie leki?  Zapytała mama? Toż mówiłem, odparł lekarz: proszę postawić dziecku bańki! Po kilku dniach dziecko będzie zdrowe.
Oburzona mama poszła do innego pediatry a ten już wiedział jak się leczy przeziębienie w nowoczesny sposób: przepisał cała torbę leków (w tym jakiś antybiotyk). A może by dziecku postawić bańki? zapytała nieśmiało mama. Proszę panią, ja nie zajmuję się znachorstwem tylko leczeniem ludzi, więc niech mi pani z bańkami nie wyjeżdża! Odpowiedziała pani pediatra, też młoda wykształcona z dużego miasta.

Gdyby obie młode panie, wykształcone z dużego miasta, zapytały doktora "starej daty", dlaczego zaordynował dziecku bańki (i nic więcej), to być może dowiedziały by się od niego rzeczy dla nich zdumiewających.

Kanadyjski lekarz  Williama Osler, zwany ojcem współczesnej medycyny, napisał:

Jednym z pierwszych obowiązków lekarza jest edukowanie mas, aby nie brały lekarstw, gdyż po nich zdrowiejemy dwa razy: raz po zatruciu lekami, dwa z choroby.

Dlaczego więc ludzie nie powinni brać lekarstw, o czym medyk "starej daty" wiedział, zaś młodzież lekarska nie wie??

Organizm człowieka zasiedla kilka kilogramów (LITERATURA PODAJE, ŻE OD 1,5KG DO 4,5 KG) tak zwanej mikrobioty.  (często zastanawiałem się, jak naukowcy tą mikrobiotę zważyli i nie wiem do dzisiaj).
Są to małe żywe istoty (mikroorganizmy) bez których ludzkie ciało nie może funkcjonować
Najwięcej mikroorganizmów znajduje się jelitach ale są i w innych częściach ciała (w tym w mózgu)

Mikroorganizmy wchodzące w skład mikrobioty jelitowej   rozkładają składniki pożywienia na proste elementy które mogą być wchłonięte przez organizm człowieka,  pozwalają  wykorzystywać niektóre witaminy – na przykład witaminy A, witaminy K, witaminy E, witaminy D.

Organizm człowieka pobiera te witaminy od mikrobioty jelitowej, gdyż bez niej nie jest w stanie sam je pozyskać z pożywienia.

Organizmy wchodzące w skład mikrobioty wytwarzają też różne enzymy niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.
Mówiąc inaczej: każdy człowiek jest domem dla miliardów małych istot żywych, bez których  jego życie nie jest możliwe.

Co się stanie jeśli  do tego systemu żyjącego w idealnej symbiozie wpuścimy jakąś truciznę zwaną lekarstwem, na przykład szczepionkę,  antybiotyk, czy jakiś inny chemiczny zajzajer?
Otóż efekt podania takiego „leku” będzie oznaczać dla naszej mikrobioty prawdziwy pogrom, porównywalny do bombardowania dużych skupisk ludzkich.

Duża część mikroorganizmów zostanie zabita bądź uszkodzona, w wyniku tego organizm ludzki nie otrzyma konkretnych witamin i enzymów, co wywoła przeróżne choroby leczone następnymi „lekami” które jeszcze bardziej uszkodzą mikrobiotę aż do prawie całkowitego wyjałowienia organizmu z koniecznych mikroorganizmów.

W skrajnych przypadkach może się to zakończyć śmiercią, zaś początek temu procesowi dał jakiś głupawy lekarzyk nie mający pojęcia o procesach zachodzących w ludzkim ciele.
Postawienie choremu dziecku baniek uchroniło by je od uszkodzenia antybiotykiem mikrobioty jelitowej, i spowodowałoby wyzdrowienie w ciągu kilku dni bez jakichkolwiek skutków ubocznych!!

Istnieje kilkadziesiąt schorzeń które możemy wyleczyć „stawiając bańki”. Obecnie obserwujemy prawdziwy renesans „stawiania baniek” jako sprawdzonej terapii leczenia wielu chorób, w tym przeziębień,  infekcji grypowych i grypopodobnych, oraz najczęstszego powikłania po grypie, czyli zapalenia płuc!

Warty przypomnienia jest fakt, że przed erą antybiotyków, leczenie zapalenia płuc poprzez stawianie baniek, było jedyną znaną terapią leczenia tej choroby! W literaturze zachowało się wiele świadectw opisujących skuteczność tej terapii w leczeniu zapalenia płuc. Dla przykładu, z tej poważnej choroby został wyleczony bańkami znany pisarz George Orwell, który wspomina o tym epizodzie w książce „Na dnie w Paryżu i w Londynie”.

Prowadząc życie kloszarda w Paryżu w latach dwudziestych ubiegłego wieku, Orwell zapadł na ciężkie zapalenie płuc. Trafił do szpitala miejskiego gdzie leczono zapalenie płuc tylko bańkami, tak zwanymi „ciętymi” ( na czym polegają bańki cięte, wyjaśnię w dalszej części artykułu). Został wyleczony, choroba nie pozostawiła w jego organizmie żadnych śladów.

Czym są bańki? Są to szklane naczynia podobne do kieliszków. Te zaś są powszechnie znane w polskiej kulturze z oczywistych powodów. Pamiętam z dzieciństwa, że moja matka (nie mając akurat profesjonalnych baniek, a czas naglił) użyła zamiast nich ...kieliszków, stawiając mi je na plecach i klatce piersiowej gdy zachorowałem na grypę.

Jak stawiamy bańki? Potrzebna będą: bańki (tak zwane ogniowe, są jeszcze bańki z gruszką gumową na wierzchu, za pomocą której wytwarzane jest podciśnienie, te są mniej skuteczne), kieliszek wypełniony denaturatem, patyczek na końcu którego nawinięto „główkę” z waty, oraz źródło ognia, najlepiej paląca się świeczka.

Wcześniej na ciele chorego planujemy miejsca na które bańki postawimy. Ciało można lekko posmarować jakimś tłuszczem. Bierzemy bańkę w dłoń, patyczek maczamy główką w denaturacie i smarujemy denaturatem wnętrze bańki. Zapalamy od płomienia świecy główkę patyczka i palącą się główką zapalamy wnętrze bańki. Teraz musimy bardzo szybki przyłożyć bańkę na ciało w zaplanowanym miejscu. Bańka musi się mocno przyssać. Jeśli się nie przyssała, ponawiamy próbę. W ten sam sposób stawiamy następne bańki, Ile tych baniek musimy przystawić i w które miejsca ciała, decyduje schorzenie które chcemy wyleczyć.

Na czym polega lecznicze działanie baniek? Jest wiele teorii na ten temat. Mnie przekonuje ta która mówi, że bańka powoduje miejscowe przekrwienie. Organizm człowieka interpretuje to przekrwienie jako sygnał jakiegoś ataku z zewnątrz które zagraża zdrowiu. W odpowiedzi natychmiast jest aktywowany układ odpornościowy człowieka, który przystępuje do akcji.

Wspomniałem wyżej o bańkach ciętych. Polegają one na tym, że w planowanych miejscach ich przystawienia, delikatnie nacina się skórę ostrym narzędziem albo robi się nakłucia ostrą igłą. Podciśnienie jakie panuje w bańce wysysa "złą" krew, co ponoć zwiększa skuteczność kuracji bańkami.

Osobiście ani ja nie stawiałem baniek ciętych (ani mi ich nie stawiano) z obawy o spowodowania jakiegoś zakażenia.

Jakie choroby możemy leczyć bańkami? Jest ich spora lista:


Wskazania do zabiegu stawiania baniek

    Infekcje bakteryjne

    choroby układu oddechowego (np. zapalenie płuc, oskrzeli czy gardła, katar, grypa, przeziębienie)

    nadciśnienie tętnicze krwi

    nerwice

    choroby układu kostno-stawowego (np.zwyrodnienie stawów i kręgosłupa, rwa kulszowa)

    choroby układu trawiennego

    choroby układu moczowo-płciowego (np. zapalenie nerek, pęcherza moczowego, zaburzenie miesiączkowania)

    bóle głowy i migreny

Osoby zainteresowane terapią bańkami polecam książkę Piotra Szewczyka „Naturalne metody uzdrawiania”. Autor pokazuje na zdjęciach miejsca stawiania baniek (oraz ich ilość) przy różnych schorzeniach.

Kuracja bańkami jest godną polecenia metodą bezpiecznego leczenia wielu chorób, eliminującą trujące leki współczesnej farmakologii

Anthony Ivanowitz

25.01.2024r.

Www.pospolitruszenie.org